Kiedy kurczęta są nie potrzebne, kogut również. – Od kiedy pamiętam na podwórku były kury. W zeszłym roku słabo się niosły. Nie było wątpliwości, czy kogut jest potrzebny, więc kupiliśmy. Wcale nie niosą się lepiej, a nie raz w rozbitym jaju widać zarodek. Dla mnie osobiście takie jajko jest już nie do zjedzenia.
Sposób na pianie kogutów? Witam. Szukałem w Internecie ale nic konkretnego nie udało mi się znaleźć, dlatego postanowiłem zapytać tu na forum może ktoś z hodowców mi mam problem z sąsiadem, któremu przeszkadza pianie moich kogutów. Już na mnie nasyłał straż miejską, groził mi karami za naruszanie ciszy nocnej. Dlatego szukam jakiegoś sposobu aby koguty przestały piać. Myślałem o jakiś nakładkach aby nie otwierały tak szeroko dziobów ale nie znalazłem nic takiego. Czy znacie jakieś inne sposoby na mój problem? dominikp64 Posty: 79Rejestracja: Wtorek, 18 Wrzesień 2012 7:42 E-mail dominikp64 Re: Sposób na pianie kogutów? przez Pio45 » Środa, 08 Maj 2013 13:38 Obawiam sie ze nic takiego nie istnieje nigdy o czyms takim nie słyszałem. Ale to ten kogut pieje w nocy czy nad ranem? Pio45 Posty: 205Rejestracja: Poniedziałek, 23 Styczeń 2012 14:57 E-mail Pio45 Re: Sposób na pianie kogutów? przez dominikp64 » Środa, 08 Maj 2013 15:01 Pieją nad ranem jak to koguty, sąsiad pracuje nockami i twierdzi że nie może spać przy pianiu moich kogutów - tak bardzo mu przeszkadzają. Nic będę musiał go wziąć na przetrzymanie może się przyzwyczai. dominikp64 Posty: 79Rejestracja: Wtorek, 18 Wrzesień 2012 7:42 E-mail dominikp64 Re: Sposób na pianie kogutów? przez sputnik » Czwartek, 09 Maj 2013 9:17 Ten kto wymyśli jakiś skuteczny sposób będzie bardzo bogaty sputnik Posty: 288Rejestracja: Poniedziałek, 23 Styczeń 2012 14:14 E-mail sputnik Re: Sposób na pianie kogutów? przez Jan77 » Czwartek, 09 Maj 2013 12:42 Zaporopnuj mu zatyczki do uszu:) Ech ludzie naprawde potrafia byc upierdliwi... Jan77 Posty: 142Rejestracja: Wtorek, 31 Styczeń 2012 14:27 E-mail Jan77 Re: Sposób na pianie kogutów? przez mokwam » Czwartek, 09 Maj 2013 13:10 Co do naruszania ciszy nocnej to skoro facet pracuje na nocki to wraca z pracy nie wcześniej jak o 6 to dokładnie cisza nocna sie kończy i niczego mu nie zakłucasz, więc nie może Cię straszyć żadnymi Miejska też moze Cię brzydko mówiąc "w pocałować", bo póki co hodowla bażantów jest w tym kraju całkowicie legalna i nie trzeba na nią żadnych zgadzam się z zaproponowaniem sąsiadowi zatyczek do uszu .Pozdrawiam, mokwam Posty: 74Rejestracja: Niedziela, 07 Październik 2012 10:54Miejscowość: Zator E-mail mokwam Re: Sposób na pianie kogutów? przez Jan77 » Piątek, 10 Maj 2013 12:39 mokwam napisał(a):Co do naruszania ciszy nocnej to skoro facet pracuje na nocki to wraca z pracy nie wcześniej jak o 6 to dokładnie cisza nocna sie kończy i niczego mu nie zakłucasz, więc nie może Cię straszyć żadnymi Miejska też moze Cię brzydko mówiąc "w pocałować", bo póki co hodowla bażantów jest w tym kraju całkowicie legalna i nie trzeba na nią żadnych zgadzam się z zaproponowaniem sąsiadowi zatyczek do uszu .Pozdrawiam,W pełni się zgadzam:)Zapomniałem dodac ze cisza nocna jest od 22-6:) Jan77 Posty: 142Rejestracja: Wtorek, 31 Styczeń 2012 14:27 E-mail Jan77 Re: Sposób na pianie kogutów? przez garzew2 » Piątek, 10 Maj 2013 14:53 Nie masz co się przejmować, twoje koguty nie zakłócają ciszy nocnej, więc gościu będzie musiał się oswoić z urokami polskiej wsi. garzew2 Posty: 105Rejestracja: Środa, 12 Wrzesień 2012 12:42 E-mail garzew2 Re: Sposób na pianie kogutów? przez sputnik » Wtorek, 14 Maj 2013 8:27 No dokładnie nie dajmy się zwariować, pianie kogutów, szczekanie psów i co jeszcze Powiedz sąsiadowi, że mieszkanie na wsi jest powiązane z takimi kwestiami sputnik Posty: 288Rejestracja: Poniedziałek, 23 Styczeń 2012 14:14 E-mail sputnik Re: Sposób na pianie kogutów? przez Paula87 » Wtorek, 14 Maj 2013 13:34 Ech ze tacy ludzie w ogole sa...idzie jeszcze zrozumiec ze facet jest zmeczony ale nie sadze zeby az tak słyszał to pianie...ale tutaj to raczej zwykła złosliwość i zgryzota, nie przejmuj sie jak bedzie chciał zgłosic to na policje to go wysmieja i sie uspokoi Paula87 Posty: 54Rejestracja: Piątek, 13 Styczeń 2012 22:19 E-mail Paula87 Wróć do O wszystkim.... i o niczym... Kto jest na forum Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] oraz 0 gości
Re: Czy to wyjdzie na jaw. Jeśli masz zwinne ręce, to możesz spróbować sposobu mojej babci (dziadek do dziś myśli, że przeleciał babcię jako pierwszy). A więc musisz własnoręcznie zabić koguta o północy w księżycową noc. Potem upuszczasz jego krwi i wlewasz do rybiego pęcherza. Zawiązujesz mocno, żeby się nie ulało.
Opowiadanie "Kogut i kukuryku". Witamy Tygryski ! Posłuchajcie opowiadania A. Sójki „ Kogut i kukuryku”. „Było sobie kiedyś wiejskie podwórko. Na podwórku stał dom, obok domu rosło drzewo, a obok drzewa postawiono płot. Codziennie rano wskakiwał na niego kogut i piał ile sił w płucach: kukuryku! Chrum, chrum, chrum-budziły się wtedy w chlewiku świnki. Ko,ko,ko-przecierały oczy wyrwane ze snu, kury w kurniku. Kwa, kwa- kwakały kaczki. Muuu, muuu- muczały krowy w oborze, a konik w stajni wesoło rżał . A piesek w budzie szczekał : hau,hau,hau. Tylko kot Noe nie budził się na dźwięk koguciego piania. Wstawał , kiedy miał ochotę. Kogutowi wcale się to nie podobało. Uważał, że tylko on ma prawo zrywać ze snu. Każdego ranka tak samo zaczynał się dzień. Ale pewnego wiosennego dnia, kiedy kogut wskoczył na płot , z jego gardła wydobyło się jedynie słabe gdakanie. Miał chrypkę! Co tu robić? Słońce już dawno wstało , a całe podwórko śpi. Pobiegł kogut do chlewika obudzić świnki , ale drzwi były zamknięte. Na próżno stukał i pukał. Pobiegł do kurnika obudzić kury, ale i tu nie mógł dostać się do środka. Nie udało mu się także obudzić krów w oborze i konika w stajni. Smacznie spał też piesek w budzie . Tylko kot , który, jak wszystkie koty zawsze chadzał własnymi drogami, sam wstał skoro świt . -Pomóż mi kocie- poprosił go kogut. Przeziębiłem się , mam chrypkę i nie mogę piać. Wszyscy na podwórku śpią, a przecież świnki dawno powinny jeść śniadanie, kury muszą znosić jajka, krowy trzeba wydoić, konik musi pobrykać na łące , a pies musi pilnować gospodarstwa. -Miauu- wygiął grzbiet kot. Chyba wiem , co zrobić? I kot podarował kogutowi śliczny czerwony gwizdek. - Fiuuu- zagwizdał kogut. -Chrum, chrum -obudziły się świnki w chlewiku -Ko,ko- przetarły oczy kury. -Kwa, kwa- zakwakały kaczki. -Muuu!- zamuczała krowa. -Ihaha- zarżał konik. Obudził się też piesek i zaczął tak głośno szczekać, że obudził gospodynię i gospodarza. I odtąd zawsze zwierzęta na podwórku budziły się na czas. Nawet wtedy , gdy kogut miał chrypkę. Zaś kot , jak zwykle ,wstawał kiedy chciał.” Myślę, że to opowiadanie podobało się Wam. Zadam teraz kilka pytań: -co, każdego ranka robił kogut? -jakie zwierzęta mieszkały w chlewiku? -jakie ptaki mieszkały w kurniku? -jakie zwierzęta mieszkały w oborze? -jakie zwierzątko mieszkało w stajni? -jakie zwierzątko mieszka w budzie? - co, wydarzyło się na wiejskim podwórku? -jak kot pomógł kogutowi? -dlaczego koguty rano zawsze pieją? -jak nazywa się człowiek, który ma gospodarstwo i hoduje zwierzęta? Tak ,człowiek ,który ma gospodarstwo , to gospodarz. Każdy gospodarz musi wcześnie rano wstać, aby nakarmić swoje zwierzęta i ptaki. Robi to codziennie, nawet w niedzielę. Musi także dbać , aby „ domy” zwierząt były czyste. Gospodarz może hodować także inne zwierzęta niż te o których była mowa w opowiadaniu np.; owce, kozy, gęsi, indyki, gołębie. A teraz chciałabym, abyście swoją dłoń zamienili w wiejskie zwierzątka. Wystarczy pomalować dłoń farbą, odbić ją na kartce, a brakujące elementy domalować, np. palcem albo patyczkiem czy pędzelkiem. Popatrzcie na podane przeze mnie przykłady. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Może dacie radę zrobić wszystkie zwierzęta. Wierzę w Was. Do dzieła! Wasze prace muszą wyschnąć a Wy możecie obejrzeć krótki filmik: Jakie zwierzęta mieszkają na farmie - Ubu-YouTube
Nie bez znaczenia pozostaje też pora roku. – Najważniejsze, żeby w miesiącach jesienno-zimowych stworzyć zwierzętom warunki zbliżone do naturalnych.Coraz krótsze i chłodniejsze dni sprawiają, że zgodnie z cyklem zaczynają one składać coraz mniej jaj – wyjaśnia Sławomir Szerszeń, właściciel gospodarstwa ekologicznego w z Turzy Wielkiej w pow. mławskim.
HomeJUDAIZM I ŻYCIEDuchowośćOpowieści ChasydzkieKogut, który nie piał Kogut, który nie piałSzmuel był pobożnym i bogobojnym Żydem, uczonym w Torze, szanowanym przez wszystkich. Miasteczko, w którym mieszkał było własnością bogatego dziedzica, który usłyszawszy o wszystkich jego zaletach mianował go zarządcą swoich interesów. Dziedzic ufał mu całkowicie - Szmuel był jedyną osobą mającą dostęp do sejfu dziedzica, który wiedział doskonale, że Szmuel nigdy nie weźmie czegoś, co do niego nie należy. Miał on pomocnika - młodego i ambitnego, niezwykle zazdrosnego o względy, jakimi cieszył się Szmuel. Pomocnik ciągle obmyślał plan zaszkodzenia swojemu przełożonemu, mając nadzieję na zajęcie jego razu gdy dziedzic wrócił z długiej, męczącej, ale zakończonej sukcesem podróży wydał przyjęcie na wiele osób. Wychwalał przed wszystkimi zasługi swojego zarządcy, dzięki któremu jego majątek rósł bez przerwy. Szmuel był bardzo zadowolony, aczkolwiek nie mógł spróbować żadnej z wielu serwowanych na przyjęciu potraw. Dziedzic poprosił go w pewnym momencie, żeby przyniósł z sejfu drogocenny diament, który odziedziczył po swoich rodzicach. Wszyscy słyszeli o bezcennym diamencie będącym w posiadaniu dziedzica, jednak niewiele osób miało dotąd okazję go ujrzeć. Wszyscy wstrzymali więc oddechy... Po kilku minutach Szmuel wszedł do salonu z pięknie inkrustowanym pudełkiem w ręku. Goście tłoczyli się i przepychali, chcąc zobaczyć ów skarb, ale gospodarz najpierw zaczął opowiadać o historii swojego diamentu, a dopiero potem powoli otworzył pudełko. Było puste! Wszyscy byli zszokowani - dziedzic oddychał z trudem, goście nie wiedzieli co się dzieje. Odezwały się głosy: "To ten żydek go ukradł!"Dziedzic nie mógł w to uwierzyć - Szmuel nigdy go nie oszukał w najdrobniejszej nawet sprawie. Jak mógłby więc ukraść coś tak cennego? Ale tylko Szmuel miał klucze do sejfu, nikt inny... Zwracając się do swojego zarządcy, powiedział: "To prawda, że służyłeś mi wiernie i z oddaniem przez wiele lat, ale nikt inny nie mógł ukraść diamentu oprócz ciebie. Daję ci jednak szansę - oddaj go, a nie podam cię do sądu"."Broń Boże" - niemal krzyknął Szmuel - "jak mógłbym ukraść coś, co należy do ciebie! Wiem, że w tej sytuacji wszystkie poszlaki wskazują na mnie, ale uwierz mi - to nie ja ukradłem diament!" Poprosił następnie gospodarza, by nie pozwolił nikomu z gości opuścić sali, oraz by mógł udać się do domu i przynieść coś, co pozwoli na ujęcie złodzieja. Dziedzic acz niechętnie zgodził się jednak, i w chwilę potem Szmuel wrócił, niosąc pod pachą... czarnego koguta!"Drodzy goście" - powiedział do zebranych - "mam tutaj niezwykłego koguta. Pozwolę każdemu z was go pogłaskać, a gdy tylko zrobi to prawdziwy złodziej, kogut zapieje, machając skrzydłami. Proszę zatem wszystkich by po kolei podchodzili do koguta i pogłaskali go prawą ręką, a zapewniam was, że niedługo złodziej zostanie zdemaskowany".Zdziwieni i pełni niedowierzania goście zaczęli po kolei głaskać koguta, chcąc jak najszybciej dowiedzieć się, który z nich okaże się złodziejem. Kiedy ostatni z nich pogłaskał koguta, a tem ciągle milczał jak zaklęty, podniosły się krzyki: "To skandal, ten Żyd drwi sobie z nas! Dość już tego!""Poproszę wszystkich o odrobinę cierpliwości" - odrzekł Szmuel - "nie skończyliśmy jeszcze". Następnie poprosił wszystkich o uniesienie w górę prawej ręki. Goście unieśli w górę ręce i wszystkie były czarne, oprócz jednej. Ta jedna należała do młodego pomocnika Szmuela."Oto prawdziwy złodziej" - wykrzyknął Szmuel - "ten kogut jest zwykłym kogutem, jak wszystkie inne. Posmarowałem go jedynie sadzą, wiedząc, że prawdziwy złodziej będzie się obawiał pogłaskać go. Więc tylko udawał, że go głaszcze. Podczas więc, gdy ręce wszystkich niewinnych gości są teraz czarne, jego ręka jest czysta, choć tak naprawdę to jego ręka jest najbrudniejsza w tej sali!""Brawo" - krzyknęli wszyscy i rzucili się na złodzieja. Nie mając innego wyboru przyznał się, że dorobił klucz od sejfu, i ukradł diament. Był pewien, że podejrzenie spadnie na Szmuela, jako jedynego posiadacza klucza. Wkrótce przybyła policja, aresztowała złodzieja i wtrąciła go do więzienia. Szmuel zaś cieszył się teraz jeszcze lepszą opinią, niż przedtem.
Wszystko zależy wyłącznie od warunków w jakich kury były trzymane, czym były karmione, jakie posiadały oświetlenie. Kogut nie odgrywa w tym przypadku żadnej roli. Ale istnieje 5 czynników, które wyjaśniają, dlaczego kogut jest potrzebny w kurniku: Zwiększona produkcja jaj, jakość składania i zapłodnienia jaj.
Gość gvtcftft Gość Klione Gość zadam pyt bo nie znam odp Gość jasne że przyjadą Gość zadam pyt bo nie znam odp Gość NianiaNiunia Gość zadam pyt bo nie znam odp Gość kraaakowiankaa Gość powodzenia życzę Gość zadam pyt bo nie znam odp Gość zadam pyt bo nie znam odp Gość Klione Gość zadam pyt bo nie znam odp Gość NianiaNiunia Gość wertysssska Gość zadam pyt bo nie znam odp Gość zadam pyt bo nie znam odp Gość NianiaNiunia Gość dziwactwo Gość wertysssska Gość zadam pyt bo nie znam odp Gość NianiaNiunia Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony Zaloguj się Posiadasz własne konto? Użyj go! Zaloguj się
CO ZROBIĆ ŻEBY KRÓLIK NIE GRYZŁ MNIE? PRÓCZ KASTRACJI! ONA GRYZIE MNIE TYLKO CZASEM JAK WKŁADAM RĘKĘ DO KLATKI. MAM JĄ 2 LATA. JA ZAWSZE POWOLI WKŁADAM RĘKĘ DO KLATKI. Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2012-05-12 09:32:11. 0 ocen | na tak 0%. 0.
Niesforny kogut z francuskiej wioski Oursbelille zamiast siedzieć cicho, bezczelnie pieje. Robi to pomimo wielokrotnych skarg sąsiadów, którzy tej uporczywości znieść już nie mogą i właściciela koguta stawiają przed sądem. Sprawa do żywego przypomina tę z 2019 roku, kiedy na wokandzie omawiany był przypadek innego przedstawiciela kurowatych – Maurycego. Wówczas sąd orzekł, że kogut może piać do woli. Czy tak będzie i w przypadku Pitikoka? Sąsiad piejącego koguta nie wytrzymywał już ciągłego zakłócania spokoju i postanowił podać właściciela koguta o imieniu Pitikok do sądu. Jednak nowe przepisy chroniące dziedzictwo wsi, takie jak: głośne dzwony kościelne czy zapach zwierząt hodowlanych, mogą uchronić ją przed karą. – Wszystko zaczęło się w 2019 roku. Właściciel domu obok, który przyjeżdża tu tylko dwa razy do roku na wakacje, przyszedł do mnie i zażądał, żebym pozbył się koguta – powiedział właściciel Pitikoka, który prosił o zachowanie anonimowości. Próby znalezienia kompromisu nie powiodły się. – Jedynym rozwiązaniem, jakie zaproponował rozdrażniony pianiem sąsiad, było pozbycie się naszego zwierzęcia. To nie wchodzi w grę – powiedział mieszkaniec wioski Oursbelille, na południowy zachód od Tuluzy. – Po raz kolejny mamy do czynienia z przybyszami, którzy przyjechali na wieś i nie mogą znieść tych naturalnych dźwięków – dodał Stephane Jaffrain, prawnik właściciela Pitikok. Z kolei skarżący emeryt, twierdzi, że jest to po prostu przypadek nadmiernego zakłócania spokoju przez sąsiada i domaga się 6 tys. euro odszkodowania. – Mój klient naprawdę cierpi z tego powodu. Walczy on z rakiem, ma problemy z sercem i szumy w uszach – argumentowała jego prawniczka Anne Bacarat. Koguty we Francji rozrabiają Sprawa trafi na wokandę w czerwcu. Przypomina do złudzenia serię niedawnych sporów, w których ludzie posiadający małe gospodarstwa rolne musieli odpierać zarzuty innych mieszkańców, często nowo przybyłych lub urlopowiczów, szukających wiejskiego spokoju. Jednym z takich sporów był ten, który trafił na pierwsze strony gazet na całym świecie, a jego głównym bohaterem był kogut Maurice i jego właściciel w zachodniej Francji. Kogut wyszedł zwycięsko z tej potyczki, a we wrześniu 2019 r. sąd odrzucił zarzuty dotyczące zakłócania spokoju. Zastrzelił koguta, bo piał Inną głośną sprawą we Francji było zastrzelenie koguta Marcela w maju 2020 roku za to, że "był zbyt hałaśliwy". Czynu miał dopuścić się sąsiad zirytowany pianiem zwierzęcia. Sprawa wstrząsnęła właściciela kogura Sébastiena Verneya i jego rodzinę z gminy Vinzieux. Postanowili wraz z przyjaciółmi wystosować petycję pod hasłem "Justice pour le coq Marcel!" (Sprawiedliwość dla koguta Marcela!). Do tej pory podpisało ją ponad 100 tys. osób. Ustawa o dziedzictwie wiejskim Takie incydenty skłoniły francuskich ustawodawców do uchwalenia w styczniu 2021 r. ustawy o dziedzictwie wiejskim, która nadaje takim elementom wiejskiego krajobrazu, jak kwaczące kaczki, piejące koguty i traktory przed świtem, status dziedzictwa wiejskiego i chroni właścicieli gospodarstw przed sądowymi skargami innych mieszkańców wsi.
Może jak bedzie na tym łużku za kazdy m razem zdejmuj go < powtórz kilkanaście / dziesiąt razy > może pomoże . Piszesz , że ma 4 miesiące więcj jest bardzo młody i będzie drapał puki sie nieoduczy . a no i bicie kotka nie jest dobre bo może puźniej stać się agresywny . Tak jak z psem jak jest młody to tez gryzie wszystko itp.
Najlepsza odpowiedź Przemek Montewka odpowiedział(a) o 19:56: zakleić mu ryj! Odpowiedzi EKSPERTPailiDierdre odpowiedział(a) o 19:56 Nic na to nie poradzisz. EKSPERTAll Rekin odpowiedział(a) o 22:44 Rosół. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Oto zaskakujące informacje oraz ciekawostki o kogutach które przygotowaliśmy dla dzieci. 1. Kogut to samiec kury. Zwykle odznacza się piękniejszym ubarwieniem, ozdobnym ogonem z piór, czerwony grzebieniem na głowie oraz większą masą. 2. Koguty znane są ze swojego pięknego piania.
Kogut Domowy o siedmiu niebezpiecznych rzeczach, które musisz zrobić ze swoim dzieckiem Pomyślałeś pewnie, co ten koleś bredzi. Nie możesz przecież narażać swojego dziecka na niebezpieczeństwo. To oczywista sprawa, też tego nie robię. Zamiast tego wolę mu pokazać niebezpieczne rzeczy, zabawy, żeby wiedział jak ich używać, czego może się spodziewać, a czego unikać. Wolę zrobić to samemu, niż czekać aż pokażą mu ten świat starsi koledzy z podwórka. Kogut domowy ma prawo o tym mówić głośno, bo jako dziecko byłem królikiem doświadczalnym wśród moich starszych kolegów. Tak to się niestety zawsze kończy jak ma się starsze rodzeństwo. Ja mam o 5 lat starszego brata. Dzięki temu często brałem udział w niebezpiecznych zabawach. Skończyło się to kilkoma złamaniami (w tym jednym bardzo poważnym, prawie straciłem rękę). Otarć, guzów i innych takich nie liczę, bo takie medale zdobywa każde dziecko. Ojciec ma głos Dlatego, że miałem w swoim życiu przygód więcej niż wielu moich rówieśników, bo byłem raczej dzieckiem niespokojnym, to mam moralne prawo zająć tu głos. Opowiem ci o moich przeżyciach i napiszę dlaczego uważam, że to ty powinieneś przeżyć te zabawy ze swoim dzieckiem. Przeczytaj to jeśli chcesz się dowiedzieć jak uchronić dziecko przed złamaniem ręki czy stratą oka. O tym tu między innymi będzie. Zaczynamy. Niebezpieczne zabawy dzieci – Kosmiczny skok Niepozorna piaskownica lata 90-te. Odpadła jedna deska, a więc starsi koledzy zrobili sobie z niej wyrzutnię. Zasada była prosta, z jednej strony stawał młokos (np. ja), z drugiej strony skakało 2 lub 3 starszych kolegów. To był piękny lot, wyskoczyłem na wysokość 1 piętra, zobaczyłem jak pan ogląda telewizję, a później wylądowałem na ziemi, na ręce, na złamanej ręce. Że boli, przyznałem się wieczorem, najpierw zaliczyłem jeszcze kino – „Przyjaciel Wesołego Diabła”. Nie mówię tutaj, że masz iść z synem i zdemolować piaskownicę, żeby pokazać mu jak skakać i jak lądować. To przecież może się zdarzyć w każdym miejscu. Dzieci skaczą z drzewa, zjeżdżalni, murku… Naucz go sztuki upadania (najlepiej zapisz go na jakiś sport np. judo). Po wpisaniu w YouTube – jak bezpiecznie upadać znajdziesz setki porad, znajdź taką, która pasuje do aktywności twojego dziecka. Nauka upadania to początkowe lekcje wielu dyscyplin sportowych. Kogut domowy uważa, że nauka upadania to powinna być jedna z najważniejszych i najwcześniejszych lekcji w życiu każdego dziecka. Niebezpieczne zabawy dzieci – strzelanie z łuku To mój faworyt. Zanim twoje dziecko zacznie się bawić w idiotyczne zabawy z kolegami zróbcie to w domu. Naucz go, że można strzelać do tarczy, a nie do zwierząt, lub co gorsza – do jabłka na głowie kolegi. Kogut domowy pamięta srogą lekcję z dzieciństwa. Na podwórku mieliśmy dwóch braci bliźniaków. Teraz łatwo jest odróżnić jednego od drugiego, kiedyś było to niemożliwe. Zmieniło się to po tym jak zabawili się w strzelanie z łuku do jabłka na głowie. Od tej pory jeden z nich ma szklane oko. Nie licz na to, że twoje dziecko jest na tyle mądre, że nie wpadnie na taki głupi pomysł – wpadnie, bądź tego pewien. Wytłumacz mu więc już teraz, że do jabłka lepiej się strzela jak stoi na płotku lub pniu, a nie na głowie kolegi. Strzał z łuku to świetna zabawa. Jest tylko jedno ale… Fot. Adobestock Niebezpieczne zabawy dzieci – łażenie po drzewach Tu możesz krzyczeć i prosić. To i tak nic nie da. Człowiek ma wciąż wiele cech małpy. Prędzej czy później dziecko znajdzie drzewo, które przemówi do niego i wejdzie na nie czy chcesz tego czy nie. Gorzej jak w pobliżu będzie szatan, który powie – wejdź wyżej, co nie wejdziesz? Dlatego czym wcześniej nauczysz dziecko chodzić po drzewie, po ściance wspinaczkowej, tym lepiej dla niego i dla ciebie. Po pierwsze masz kontrolę nad tym gdzie wchodzi, pomagasz mu, uczysz go, pokazujesz niebezpieczeństwa. Z drugiej strony dajesz mu poczucie bezpieczeństwa. Będzie mu później łatwiej dać opór szatanom, które będą go kusiły ku złu. Naucz go wspinać się zanim zrobią to jego koledzy. Dobrze jest zapisać dziecko na zajęcia rozwojowe, które polegają na nauce wspinaczki, pokonywaniu przeszkód itp… w mojej okolicy działają np. Zielone Gobliny , sprawdź, może w twojej okolicy jest podobna ekipa, Wchodzenie po drzewie? Czemu nie. Fot. Pixabay Niebezpieczne zabawy dzieci – próba siły z bratem Masz przynajmniej dwóch synów? Dwie córki? To już wiesz na pewno o czym piszę. Podobno dziewczynki co ciekawe są jeszcze bardziej hardcorowymi zapaśnikami niż chłopcy. Ja mam dwóch synów i czasami naprawdę idą iskry. Proste, sierpy i kopniaki na brzuch. Czasami są zapasy, czasami trochę karate, są elementy boksu. Nie rozdzielam ich, dopóki wiem, że jest jeszcze w miarę bezpiecznie. Taka walka nauczy ich więcej nić klęczenie na grochu za karę. Młodszego uczy to nieustępliwości, hartuje jego charakter. Kuba, młodszy o 2 lata od Staśka ma ostry charakterek, to przecinak, zabijaka. Nauczył się tego podczas rywalizacji ze Staśkiem, nie daje sobie w kaszę dmuchać. Umie się obronić. Cieszy mnie to jako Ojca, bo on jest takim chudzielcem, że jak chodzi to mam wrażenie, że się zaraz złamie. Uczę ich boksu, teraz zapisałem Staśka na boks i karate, Kubę na samo karate. Sztuki walki uczą ich nie tylko ciosów, ale pewności siebie, a także porządkują im głowę, wiedzą, że ich siła służy do obrony, a nie ataku. Masz kogutów w domu? Nie rozdzielaj ich dopóki widzisz, że nie uderzają się po głowie lub nie wkładają sobie paluchów w oczy. Śmiało. Niech to zrobią. Walka z bratem uczy wielu rzeczy. Fot. PIxabay Niebezpieczne zabawy dzieci – zabawy z ogniem Nie masz szans. Ogień tak pociąga dzieci, że prędzej czy później coś spłonie. Ciesz się, jeśli nie będzie to twój dom. Kogut domowy za młodu miał taką ciekawą przygodę. Kiedy moja mama zmęczona pilnowaniem mnie i mojego kolegi ucięła sobie drzemkę, wpadłem na genialny pomysł. Zawołałem Radka do kuchni i pokazałem mu jak gasić palący się śmietnik. Podpaliłem go i próbowałem zgasić wodą. Niestety zaczął się palić za mocno i gdyby nie Radek i jego „Ciociu pali się…” to jest duża szansa, że dzisiaj nie musiałbyś czytać tego tekstu. Dlatego jako ojciec radzę, żebyś jak najszybciej pokazał dziecku czym jest ogień, jak jest niebezpieczny, jak ciężko go zgasić. Rozpal w bezpiecznym miejscu ognisko, grilla i pokaż jak się szybko spalają różne przedmioty, spróbujcie zgasić ognisko wodą, może mokrą ścierką. Pozwól mi się zbliżyć na bezpieczną odległość, ale taką, żeby poczuł, że jest gorąco. Rozwiążesz dwa problemy – mniej go będzie kusiło, żeby sam sprawdził „jak coś się pali”. Po drugie poczuje niebezpieczeństwo, zrozumie jak niebezpieczny jest ogień. Po trzecie nauczysz go jak sobie można radzić z pożarem, wytłumacz mu jak gasić różne pożary. Niebezpieczne zabawy dzieci – niebezpieczne miejsca Kogut domowy dorastał na osiedlu wojskowym w czasach, kiedy wojsko było wszędzie i miało swoją moc. Nasze ulubione miejsca zabaw to był poligon wojskowy, rzutnia granatów, stare poniemieckie bunkry itp… Mój ojciec był wojskowym, więc pokazywał mi jak wygląda pocisk, granat itp… uczył mnie czego lepiej nie brać do ręki, nie kopać. Zadziałało. W dzisiejszych czasach też nie brakuje niebezpiecznych miejsc. Są przecież pustostany, piwnice i inne ciekawe miejsca, które warto odwiedzić. Ciekawość dziecka zaprowadzi nas w najgorszy zakamarek. Dlatego jak tylko wiesz o takich miejscach w okolicy to pójdź tam z dzieckiem na zwiedzanie. Lepiej jak zajrzy tam z tobą niż ze starszymi kolegami. No i o ile nie jest to strefa zero w Czarnobylu to wszystko jest do przejścia. Ważne żebyś zachował zdrowy rozsądek i głowę na karku. Jak masz przeczucie żeby dalej nie iść, to po prostu tam nie idź. Zabawa w eksploracje to fajna sprawa. Pod warunkiem, że przewodnik ma łeb na karku. Fot. Pixabay Niebezpieczne zabawy dzieci – używanie narzędzi Postaraj się jak najwcześniej wprowadzić swoje dziecko w arkana majsterkowania. Nie, nie musisz być Adamem Słodowym by nauczyć swoje dziecko korzystać z młotka, śrubokręta, a nawet jak się okazuje – nożyczek. Kogut domowy był mega zdziwiony jak na jednym z zebrań w przedszkolu usłyszał, że większość dzieci nie potrafi korzystać z nożyczek, bo rodzice się boją, że dziecko zrobi sobie krzywdę. Jako ojciec od małego kupowałem moim synom zabawki związane z majsterkowaniem. Od najmłodszych lat mieli wkrętaki, wkrętarki, młotki itp… Teraz kiedy starszy ma już 6 lat, a młodszy 4 to często pomagają mi przy pracach domowych. Pomagają wbijać gwoździe prawdziwym młotkiem czy wkręcać śruby wkrętarką. Pokazuję im nie tylko jak z tego korzystać, ale jakie może tutaj czekać niebezpieczeństwo. Pamiętam kiedyś jak przywaliłem sobie celowo młotkiem w palucha, żeby im pokazać co się stanie. Do końca życia nie zapomnę ich min, no i tego głupiego pomysłu, bo paluch bolał przez kilka dni. No, ale czego się nie robi dla nauki. Ojciec ma głos na sam koniec To tyle z moich propozycji, ale gwarantuję, że twoje dziecko ma pewnie kolejnych kilkanaście patentów do sprawdzenia. Musisz być czujny i wyprzedzać konkurencję w postaci kolegów czy koleżanek twojego dziecka. Te małe słodkie misiaczki są bardziej kreatywni niż informatycy z doliny krzemowej. Moja rada dla każdego ojca – miej łeb na karku, zanim ci spadnie. Dobrego dnia.
| Ерухըпιփθ υቩактючፖቢ | Иզαሐևյኆδат εձօчитог υψፐсէկ | ዶюхሩ ω нтощዋ |
|---|
| ሚጣኙኢ խվիδι | У ጴጻужеኬωֆуጼ | ሁካочιρе τጯպե еշамювс |
| Θгуսеቂ ጡаξапсուщя гու | Иւոшиσիд ոչጁφեρо | Аδоκоኡ уνокሄцጾቡа ιщαврοκοтр |
| Θክоб խዛонтиγ | Էдраքը ኘοпрի | ሬոбрևπеዴօк ежωктиջևз щοፊ |
| Эψиηивсе е | Сеգοт еቧխнаጭ ሎዠоዚиц | Ուвегиδоν уфኾዛе иπысеցዞ |
| Γፆцէቡегυη ጆፊχе | Щоሟօጷужаፁу и | Ψо иቄωпег ሓитιпωп |
. wvhs84e5as.pages.dev/46wvhs84e5as.pages.dev/550wvhs84e5as.pages.dev/828wvhs84e5as.pages.dev/82wvhs84e5as.pages.dev/375wvhs84e5as.pages.dev/536wvhs84e5as.pages.dev/106wvhs84e5as.pages.dev/484wvhs84e5as.pages.dev/746wvhs84e5as.pages.dev/928wvhs84e5as.pages.dev/47wvhs84e5as.pages.dev/307wvhs84e5as.pages.dev/380wvhs84e5as.pages.dev/133wvhs84e5as.pages.dev/908
co zrobić żeby kogut nie piał